Dwa miesiące od ostatniego mojego wpisu tutaj przeleciało nawet nie wiem kiedy. W międzyczasie zdarzyły się już nocne przymrozki, a ciemność coraz bardziej podbiera dzień z rana i pod wieczór. W okolicach ostatniej pełni, gdy budziłam się przed 6 do pracy, ciemność w sypialni rozjaśniała spora smuga mocnego księżycowego światła, wpadająca od południowego zachodu. Trochę … Czytaj dalej Byle się nie dać dołom