...to dobra rzecz. Wiem, nie jest to dla każdego komfortowe, lecz dla mnie taki uporządkowany tryb sprawdza się znakomicie, w przeciwieństwie do chaosu i niespodzianek. Po 3-tygodniowym urlopie, jutro wracam do takiego właśnie trybu. Znów będzie wczesne wstawanie, spacery z psem o ustalonych porach. W takim trybie zwykle dużo lepiej również dbam o własne odżywianie … Czytaj dalej Rytm dnia
Tag: sztuka odpoczywania
Pokój letni
Weekend. Rozpoczęty wczoraj imprezą karaoke pod chmurką, więc i późnym pójściem spać. No ale po co z okazji soboty pospać dłużej, jeśli można nawykowo obudzić się przed 6. I to bez "pomocy" ze strony koty, bo ją eksmitowałam z sypialni...w nadziei że się wyśpię właśnie. Siedzę sobie zatem od wczesnego ranka na świeżo urządzonym tarasie … Czytaj dalej Pokój letni
Wakacje…i po wakacjach
...przynajmniej tych moich. Wczoraj był ostatni dzień mojego 3-tygodniowego urlopu, więc tylko weekend i powrót do pracy. Dziś też ostatni dzień lipca. Dla mnie sierpień to już taki schyłek, bo dni są wyraźnie krótsze, a poranki i wieczory chłodne. Kończą się wówczas w naszych szerokościach geograficznych tzw. "białe noce", czyli okres, w którym brak jest … Czytaj dalej Wakacje…i po wakacjach
Czas wyciszenia
...i po trosze dogadzania sobie, by przetrwać czas najdłuższych nocy. O tej porze roku zawsze mnie ciągnie do słodkiego. Widać, organizm potrzebuje kalorii by się ogrzać. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że z leksza popłynęłam jadłospisowo właśnie w kierunku niezbyt zdrowego odżywiania, a na efekty obżarstwa nie trzeba było długo czekać. W tę stronę zawsze … Czytaj dalej Czas wyciszenia
Szczęśliwy kawałek świata
"...country roads, take me home to the place I belong..."~ John Denver I po ciężkim tygodniu nadszedł weekend. Można się wyspać, porządnie zjeść, odpocząć można, można też...pojechać do ukochanego miejsca. Odwiedzić ludzi, odwiedzić konie, "zapolować" z aparatem na padokach. To miejsce stało się dla mnie jak drugi dom. Tam ładuję baterie, zapominam o zwykłym świecie. … Czytaj dalej Szczęśliwy kawałek świata
Mamy lato
...a u mnie wreszcie skończył się okres "biwaku". Na panele szklane do kuchni czekałam miesiąc, ale gdy wreszcie zostały zamontowane, można było wzywać hydraulika by ostatecznie podłączyć kuchenny zlew i uznać mieszkanie jako urządzone w to, co najważniejsze. Pan hydraulik jednakowoż owego wieczora wracał się do rury odpływowej tyle razy, ile było potrzebnych by się … Czytaj dalej Mamy lato
Migawki z życia balkonowego
Wyjście pierwsze W sąsiednim bloku na pewnym balkonie poszczekuje i fuka z niezadowoleniem jakiś amstaff. Z głębi mieszkania słychać uciszające go głosy to pana, to pani. Pies nadal jest czymś poirytowany. Nagle przez pasaż między balkonami piętro niżej od psa sunie jak duch czarny kot. Pies jest bliski zawału. Kot znika w drzwiach balkonowych swojego … Czytaj dalej Migawki z życia balkonowego
W ten grudniowy czas…
Ostatnimi czasy wszędzie i na porządku dziennym temat świąt na tapecie. Tradycyjna wymiana wrażeń z frontu, na którym a to zakupy, a to szykowanie siebie, domu, jedzenia, a to z kim kto jak święta spędza. No i ostatnio dopadły mnie wątpliwości. Czy aby nie powinnam zacząć kłamać w tym temacie. Każdorazowo, gdy gładko kwituję zapytanie … Czytaj dalej W ten grudniowy czas…
Witamy w porcie Laba
07:00 Poranek z kawą na balkonie. Pierwszy dzień wolnego. Chłodno od rana, jak to w sierpniu. "Od świętej Anki zimne wieczory i poranki" jak to się mawia, przynajmniej w moim rejonie. Wczoraj padłam przed 23:00, dziś jak psychopatka obudziłam się o 6:00. No bo niby po co spać dłużej w dzień wolny? Za to pulsometr … Czytaj dalej Witamy w porcie Laba