O mały włos…

...bym przeoczyła. Ale właśnie mnie olśniło, by sprawdzić datę pierwszego wpisu w ramach niniejszego bloga. No i...był to dokładnie 29 marca 2019 roku. Wychodzi na to, że... ...dziś blog Izi Izi obchodzi 3-lecie istnienia! (Czyli tak generalnie 13 lat blogowania, bo blog, po którym Izi Izi był następcą, założyłam w 2009 roku. I to też … Czytaj dalej O mały włos…

Reklama

Pokój letni

Weekend. Rozpoczęty wczoraj imprezą karaoke pod chmurką, więc i późnym pójściem spać. No ale po co z okazji soboty pospać dłużej, jeśli można nawykowo obudzić się przed 6. I to bez "pomocy" ze strony koty, bo ją eksmitowałam z sypialni...w nadziei że się wyśpię właśnie. Siedzę sobie zatem od wczesnego ranka na świeżo urządzonym tarasie … Czytaj dalej Pokój letni

Ciepło i słońce robią robotę

Powoli wracam z zimowego letargu oraz moich ostatnich kryzysowych momentów. Powody po temu miałam solidne, ale to echa dawnych czasów, które co prawda rzutują na dziś, jednak niech ich esencja sobie tam gdzieś pozostanie i nie wyłazi mi na blogu o nowym życiu. Wczoraj zrobiłam wiosenne porządki, które zawsze mnie nastrajają optymistycznie, choć - serio … Czytaj dalej Ciepło i słońce robią robotę

Pomysłowy Dobromir

Od dłuższego czasu pielęgnuję w domu minimalizm. Cudna sprawa, tak dla odmiany, po latach uskuteczniania zbieractwa, mieć w domu tylko to, co naprawdę jest mi potrzebne. Sądziłam początkowo, że uda mi się wprowadzić co najwyżej umiarkowanizm, jednak "mało i przestronnie" niezmiernie mi się spodobało. I pasuje do mnie takiej, jaką teraz się stałam. Nie znajdzie … Czytaj dalej Pomysłowy Dobromir

Zaklinacz atmosfery

Ostatnio napomknęłam o fotografowaniu w moim szczęśliwym kawałku świata. I pojawiły się pytania o zdjęcia. Muszę przyznać, że fotografie publikuję w internetach, lecz opatrzone znakiem wodnym z moim prawdziwym nazwiskiem. W ramach niniejszego bloga stawiam na większą otwartość, na którą wolę pozwalać sobie nieco chroniona pseudonimem. Dlatego zrobię to trochę inaczej i przy okazji o … Czytaj dalej Zaklinacz atmosfery

Co tam?

Niby urlop, a jakoś tak na razie nie bardzo go poczułam. Pierwszych kilka dni spędziłam na realizowaniu zaległych przez pandemię konsultacji i badań. W przybytkach zdrowotności trzymają się bardzo ostrych zasad odnośnie tego, kogo wpuszczają, ile osób wpuszczają, na wstępie oczywiście standardowe procedury typu pomiar temperatury, wypełnianie formularzy. No ale przynajmniej na starcie urlopu dowiedziałam … Czytaj dalej Co tam?

Na okrągło

Człowiek to taki dziwny stworek. Dość często to mówię, ale co poradzić gdy taka jest prawda. Na przykład gdy ma urlop, to poniedziałkowym rankiem budzi się przed 5:45, jak do pracy. Bo po co pospać na ten przykład do 7:00. Człowiek byłby bardziej wypoczęty, a ból wszystkich części ciała poczułabym ciut później. W pierwszej chwili, … Czytaj dalej Na okrągło

Jedziemy z tym koksem

Od dwóch dni szczęśliwie jestem na przeprowadzkowym urlopie, a ja już padam na nos. Gdyby nie sporządzane na bieżąco listy spraw i jeden zwykły papierowy zeszycik, co rusz wzbogacany kolejnymi szczegółami i informacjami, pogubiłabym się. Na razie wszystko dzieje się na odwrót niż było w planach. Na klatce schodowej dotychczasowego miejsca zamieszkania wciąż remont i … Czytaj dalej Jedziemy z tym koksem

Lubię ten stan

Muszę przyznać, że detox smartfonowy bardzo dobrze mi zrobił. Zanadto się przyzwyczaiłam do używania tego ustrojstwa do wszystkiego. Przy okazji przekonałam się, że zdecydowanie lepsze jest puszczenie sobie do podusi jakiejś znanej mi medytacji, mantry, autohipnozy ze zwykłego telefoniku na klawiszki, niż np. słuchanie podcastów na YouTube. O niebo lepiej mi się zasypia gdy gada … Czytaj dalej Lubię ten stan