"Koń, który mnie wybrał", którego autorką jest Susan Richards, to ciepła i wzruszająca opowieść o tym, jak spotkanie poobijanego przez życie człowieka i równie ciężko doświadczonego konia potrafi stać się terapią i początkiem nowego życia dla obu stron. Prawdopodobnie najbardziej przypadnie do gustu takim "konioświrom" jak ja, bo sporo tam szczegółów z codziennej opieki nad … Czytaj dalej Książka: Koń, który mnie wybrał
Tag: nadzieja
Odwilż
Powoli, stopniowo, zaczynam jako-tako odczuwać topnienie obostrzeń covidowych. Przyznam, że gdy chodzę po dworze bez maseczki na twarzy, to się czuję jakaś taka...niekompletnie ubrana 😉 . Tak jak przewidywałam, z dużo większym spokojem chodzę teraz po sklepach i nie trafia mnie najjaśniejszy z jasnych gdy ludzie uskuteczniają zachowania na zasadzie "jestem pępkiem świata i nie … Czytaj dalej Odwilż
No i nareszcie…
...doczekałam swojej kolejki. I dotrwałam w pełni zdrowia. Pierwsze szczepienie na koronnego już za mną. I cieszę się wielce. W sumie, przy tylu ludziach chorujących w ostatnim czasie (marzec/kwiecień), miałam pewne obawy, że i ja nie dotrwam, złapię to badziewie i mi się przesunie termin. Termin się przesunął - o 4 dni - ale z … Czytaj dalej No i nareszcie…
Ciepło i słońce robią robotę
Powoli wracam z zimowego letargu oraz moich ostatnich kryzysowych momentów. Powody po temu miałam solidne, ale to echa dawnych czasów, które co prawda rzutują na dziś, jednak niech ich esencja sobie tam gdzieś pozostanie i nie wyłazi mi na blogu o nowym życiu. Wczoraj zrobiłam wiosenne porządki, które zawsze mnie nastrajają optymistycznie, choć - serio … Czytaj dalej Ciepło i słońce robią robotę
Nie ma jak aferka
Powtarzając za klasykiem, "Polska to bardzo dziwna kraj". A ja dodam, że Polska to generalnie stan umysłu. I ktoś, geniusz jakiś, wymyślił. Albo i nie. Ale wyszedł majstersztyk marketingowy. Normalna promocja, że coś cacy, że znani dają przykład - w naszym kraju nie ujdzie. Zawsze węszenie teorii spiskowych, że ktoś nas chce zrobić, ale my … Czytaj dalej Nie ma jak aferka
Zależy gdzie ucho przyłożyć
Dość długo nie pisałam na blogu. Ale czasem po prostu życie wzywa by dopilnować różnych bieżących spraw. Grudzień, siłą rzeczy, krótszy w sensie dni, w których można coś załatwić, a u mnie akurat wtedy wypada sporo tematów terminowych. Ostatnio trochę się podłamałam zawodowo, bo dosłownie nie wiem w co ręce włożyć. I nie mam pojęcia … Czytaj dalej Zależy gdzie ucho przyłożyć
Sza…
...cicho sza, czas na ciszę. Właśnie usiadłam na spokojnie do blogów i ta piosenka zaczęła się w radio. Budka Suflera wstrzeliła się idealnie w moment wyciszenia, gdy szczelnie okutana w miękkość z góry do dołu zamierzam się zrelaksować po solidnym treningu i gorącej kąpieli. Od pewnego czasu wzięłam się za swoją aktywność fizyczną. Zastosowałam metodę … Czytaj dalej Sza…
Nieprzewidywalnie
Jesień zrobiła się ciemna, szaro-bura i zimna. Sezon grypowy w pełni. Do tego wszystkiego ten koronny, który znowu jest "na fali", komplikuje sytuację. To w sumie było do przewidzenia, dlatego też starałam się maksymalnie wykorzystać lato, aktywności i wydarzenia na wolnym powietrzu. Żeby przynajmniej było co wspominać w sezonie chłodów i latających w powietrzu infekcji. … Czytaj dalej Nieprzewidywalnie
Od Nowa
I nadszedł ten dzień, gdy zabrałam Fortunę i razem wyjechałyśmy. Do nowego życia. Zmęczenie po całodniowym ogarnianiu wszystkiego ogromne. Fortuna przerażona, ale wielka klatka bytowa ze wszystkim co zna - w niej i tuż obok niej - bardzo ją uspokaja. Oraz ja w zasięgu jej wzroku. Gdy tylko wychodzę z pokoju, chowa się w swojej … Czytaj dalej Od Nowa
Sieć wzywa
Jeszcze na początku roku chwaliłam się porządną dietą internetowo-technologiczną. I było mi z tym bardzo dobrze. Po 20 latach intensywnego eksplorowania internetów, temat może się mocno przejeść, a znajomość technologii od podszewki daje świadomość, jak te i owe portale i instytucje obchodzą się z naszymi danymi. Odklejenie się, przynajmniej prywatne, od tego wszystkiego, ograniczenie danych … Czytaj dalej Sieć wzywa