Dla każdej coś miłego

No i mamy jesień. Zarówno astronomiczną i kalendarzową, jak i pogodową. Wczoraj zaczęło lać, temperatura spadła. Czyli w sumie w normie. Dzień wyraźnie krótszy, a to dla mnie jest najtrudniejsze do zniesienia. Co roku mawiam - byle do przesilenia zimowego, gdy dzień zacznie się z powrotem wydłużać. Chłodna pora roku kojarzy mi się z dodawaniem … Czytaj dalej Dla każdej coś miłego

Reklama

Szczęśliwy kawałek świata

"...country roads, take me home to the place I belong..."~ John Denver I po ciężkim tygodniu nadszedł weekend. Można się wyspać, porządnie zjeść, odpocząć można, można też...pojechać do ukochanego miejsca. Odwiedzić ludzi, odwiedzić konie, "zapolować" z aparatem na padokach. To miejsce stało się dla mnie jak drugi dom. Tam ładuję baterie, zapominam o zwykłym świecie. … Czytaj dalej Szczęśliwy kawałek świata

Kot to drapał

Sporo ostatnio narzekałam na Fortunę. Że gryzie, pożera, niszczy, że straty. Jest dziewczyna specyficzna. Piękna, ale niełatwa. Jednak jest coś, w czym jest absolutnie niezawodna. I tu ją muszę trochę powychwalać. Otóż skutecznie nauczyła się, że zawsze zwracam na nią pozytywną uwagę, głaszczę i wpadam w zachwyt, gdy tylko zainteresuje się...drapakiem. Bardzo szybko pojęła, że … Czytaj dalej Kot to drapał

Omnomnom

Dziś będzie kulinarnie. Trochę, a nawet bardziej niż trochę nie moje klimaty, ale już od jakiegoś czasu podglądam cudeńka, które pichci i piecze Sąsiadka Basia i czuję się zachęcona prostotą jej przepisów do spróbowania. Z nowym piecem elektrycznym, mimo początkowych wątpliwości wiecznej użytkowniczki palników gazowych, już zdążyłam się polubić. Jednak wciąż nie "ochrzciłam" piekarnika. No … Czytaj dalej Omnomnom

Sentymentalne wycieczki

Coś dziwnego się ze mną dzieje. Od jakiegoś czasu zrobiłam się strasznie sentymentalna, łatwo się wzruszam do łez, wspominam, podliczam lata znajomości, przyjaźni, współpracy. Dziękuję ludziom za te lata, doceniam ich obecność... Jestem szczęśliwa, że wciąż, niezmiennie są. Nie, nie wybieram się na tamten świat - bynajmniej. Ktoś mógłby powiedzieć: "co za egzaltowana baba". Ale … Czytaj dalej Sentymentalne wycieczki

Wiatr zmian

Wrzesień przyniósł kolejne zmiany w moim życiu. Po 17 latach pracy zdalnej z domu, przeprowadziłam się z pracą do biura firmy, dla której przez te wszystkie lata pracuję. W zasadzie ta zmiana miała już nadejść na przełomie kwietnia i maja, ale koronny skomplikował sprawy. Trochę kiepsko, bo przez pandemię musiałam przewozić służbowego Smoka dwukrotnie zamiast … Czytaj dalej Wiatr zmian