Co jest najpiękniejszego w maju? - powiedziałabym, że wszystko. Kocham ten miesiąc najbardziej ze wszystkich w roku. Wtedy mam najwięcej energii. W maju mam urodziny - typowe dziecko wiosny. Jednak gdybym miała wybrać tę jedną rzecz, byłby to...obłędny zapach powietrza. O dowolnej porze dnia. W tym roku mam wiele powodów by wychodzić z domu o … Czytaj dalej Chłonąc
Tag: życie po czterdziestce
Taki dziwny urlop
Mój urlop zdrowotny dziś już się kończy. Po weekendzie wracam do pracy, szczęśliwie nie wydarzyło się nic, co by mi ten urlop przerwało. Zwłaszcza dlatego, że to wzięcie wolnego okazało się być właściwym posunięciem. To był trudny tydzień pełen mało przyjemnych atrakcji. Po wprowadzeniu dodatkowego leku ledwie funkcjonowałam. Do dziś mam tak, że mogłabym ciągle … Czytaj dalej Taki dziwny urlop
Tak se
Sporo czasu mnie tu nie było, odkąd domknęłam styczniowy projekt "codziennik". Pochłonęło mnie życie - luty obfitował w wizyty u lekarzy i badania, wszystko oczywiście poza pracą, której multum. A to głównie dlatego, że w mojej pracy zwiastuny wybuchu wojny pojawiły się sporo wcześniej. Dziwny ruch z rosji (mała litera zamierzona) lub rosji przebranej za … Czytaj dalej Tak se
Gdy człowiek zajęty
...to i jesień się nie dłuży, i miejmy nadzieję zima minie szybciutko. Jak zwykle gdzieś mi się zgubił listopad i już prawie pół grudnia. Za chwilę moje ulubione przesilenie zimowe. Ach, ile radochy z tego powodu. Mnóstwo się dzieje, ale jakoś już nie rejestruję tego wszystkiego jak dawniej. Zauważam, że gdy się nie wisi na … Czytaj dalej Gdy człowiek zajęty
Byle się nie dać dołom
Dwa miesiące od ostatniego mojego wpisu tutaj przeleciało nawet nie wiem kiedy. W międzyczasie zdarzyły się już nocne przymrozki, a ciemność coraz bardziej podbiera dzień z rana i pod wieczór. W okolicach ostatniej pełni, gdy budziłam się przed 6 do pracy, ciemność w sypialni rozjaśniała spora smuga mocnego księżycowego światła, wpadająca od południowego zachodu. Trochę … Czytaj dalej Byle się nie dać dołom
Czy to już czas
...by wyjąć z czeluści szafy ciepłe, późnojesienne i zimowe ciuchy? Okrutnie zimno się zrobiło. Nawet ostatni weekend sierpnia z imprezami "pożegnanie wakacji" musiał zostać przeniesiony do wnętrz. Smutno się zrobiło, ciemno, mokro. Marznę. Wiadomo, jeszcze nie włączają ogrzewania. Śpię w dresie i pod combo kołdry i koca i jeszcze mi zimno. Oj nie lubię tego. … Czytaj dalej Czy to już czas
Nowy rozdział w życiu Fortuny
Podliczyłam ostatnio wiek mojej Fortunie, jako że zbliżała się wizyta u weterynarza celem przeglądu "technicznego". Weci zawsze o to pytają. Wyszło jej już 7 lat i 4 miesiące. Jest ze mną od 3-go miesiąca swojego kociego życia. Kawał czasu razem 🙂 . Od początku była jakaś inna, dziwna, bardzo psia jak na kota. I wyjątkowo … Czytaj dalej Nowy rozdział w życiu Fortuny
Pokój letni
Weekend. Rozpoczęty wczoraj imprezą karaoke pod chmurką, więc i późnym pójściem spać. No ale po co z okazji soboty pospać dłużej, jeśli można nawykowo obudzić się przed 6. I to bez "pomocy" ze strony koty, bo ją eksmitowałam z sypialni...w nadziei że się wyśpię właśnie. Siedzę sobie zatem od wczesnego ranka na świeżo urządzonym tarasie … Czytaj dalej Pokój letni
Wakacje…i po wakacjach
...przynajmniej tych moich. Wczoraj był ostatni dzień mojego 3-tygodniowego urlopu, więc tylko weekend i powrót do pracy. Dziś też ostatni dzień lipca. Dla mnie sierpień to już taki schyłek, bo dni są wyraźnie krótsze, a poranki i wieczory chłodne. Kończą się wówczas w naszych szerokościach geograficznych tzw. "białe noce", czyli okres, w którym brak jest … Czytaj dalej Wakacje…i po wakacjach
Migawki z ostatniego miesiąca
Zamykanie drzwi Jeszcze w czerwcu przyszło mi bawić się w dalsze załatwianie mojego odejścia z uczelni. Okrutnie się to ciągnęło i, co gorsza, aż do samego końca uprzykrzano mi życie. Wiem z przecieków, że prócz mnie odeszło bardzo dużo osób - pewnie dlatego miny mieli w dziekanacie nietęgie. Przypuszczam, że musiała być tam konkretna jazda … Czytaj dalej Migawki z ostatniego miesiąca