Jak by tu dobrnąć do urlopu

Tak się zastanawiam, czy określenie „intensywny czas” przylgnie do moich dni na stałe i zamieni się w sytuację permanentną. Praca – wiadomo, dla mnie jest najważniejsza zaraz po odpoczynku. Tylko dzięki odpoczynkowi mogę właściwie wykonywać swoją pracę, a dzięki pracy – utrzymać się. W tejże pracy ostatnio spędzałam masę czasu. Tematów jest zatrzęsienie, na horyzoncie jakiś urlop niczym zanikający w coraz większej oddali punkt, a ja mam pewne opóźnienia, bo wtem w czerwcu dostałam nowiutki, nieśmigany służbowy komputer i…trzeba było zrobić migrację wszystkiego czego używałam na dotychczasowym. Kolejne zatrzęsienie i mnóstwo czasu, gdy kompy chodzą dzień i noc. Cóż, dane to najcenniejsza rzecz, zabezpieczanie i przenoszenie trwa.

W ostatnim czasie sporo uwagi kosztowały mnie też sprawy zdrowotne. Niestety, to co bardzo życzyłam sobie wykluczyć w rezonansie – potwierdziło się. No i wygenerowało kolejną rzecz do stałego monitorowania. I tak sobie myślę, że coś mi tu strasznie gęstnieje w tematach do stałej obserwacji i terminach. Jak tu te wszystkie tematy zdrowotne łączyć z normalną pracą. Oraz jak o siebie zadbać, gdy najbliższy termin do specjalisty na NFZ to „za rok”. No nie, nie jestem aż taka majętna, by wszystko prywatnie załatwiać podczas, gdy składki na ZUS coraz wyższe, pisflacja leci w górę, koszty utrzymania szaleją, a ceny benzyny niebawem będzie się podawało za pół litra.

W ogóle się okrutnie porobiło w tym naszym pięknym kraju pełnym ludzi myślących inaczej.

Całkiem niedawno przez kilka sekund podawała mi pieczywo pewna pani w sklepie. I przez tych kilka sekund wyłożyła mi, z wielką pewnością siebie i tonem nieznoszącym sprzeciwu, teorię na temat tego, dlaczego mamy inflację, uwaga, przytaczam:

„To wszystko bo te ludzie na te długie łykendy i święta nakupowują jak niemądrzy za dużo, potem im się to całe jedzenie psuje i wyrzucają i znowu przychodzą do sklepu nakupić i potem przez to ta cała inflacja jest”.

Kurtyna.

Reklama

5 myśli na temat “Jak by tu dobrnąć do urlopu

  1. Życzę Ci, żebyś jednak dobrnęła do urlopu, przykro mi, że czytam o problemach zdrowotnych.
    Zginęłaś mi coś w tej sieci, ale rozumiem, że chwilowo też nie masz za bardzo czasu na kontakty poza tymi na co dzień.
    Trzymam więc kciuki za zdrowie, urlop, skonfigurowany nowy komputer i przede wszystkim za Ciebie.
    I faktycznie skup się na urlopie i odpoczynku, bo bez tego ostatniego nikt daleko nie pociągnie.
    Uściski!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Dzięki. Tak, potrzebowałam odpocząć od wszystkiego, jak i zawiesić konto FB. Do urlopu dotoczyłam się w kiepskim stanie fizycznym i psychicznym, ale przynajmniej urlop się odbył w terminie. Był mi bardzo potrzebny…Pozdrawiam!

      Polubienie

      1. Bo czasem trzeba. Też ostatnio się nad tym zastanawiam, już po raz kolejny w historii.
        Dla mnie urlop od szkolenia będzie dopiero w październiku, ale tak szczerze mówiąc – właśnie wróciłam z bardzo długiego urlopu, więc jakoś dociągnę.
        Uściski!
        IW

        Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s