Minął kolejny roczek

…zupełnie niepostrzeżenie.

29 marca „Izi izi”, czyli aktualna odsłona mojego bloga, obchodziła dwa latka.

Wybaczcie, hiszpański ustawiony na smartfonie

W międzyczasie poprzednich 10 lat bloga „A Pesar de Todo” puściłam z dymem przy kasowaniu starych kont. Tamto to już nie ja…zmieniłam się bardzo od tamtych czasów.

Marzec mam bardzo pracowity ze względu na studia, na których próbuję się wdrożyć i zorganizować sobie wszystkie informacje tak, by było poręcznie i by mi nic nie umknęło.

Tematyka jest bardzo „moja”, gorzej ze sprawami formalnymi, które mi zajmują zbyt wiele czasu i pochłaniają często nieadekwatnie dużo nerwów.

To co mnie najbardziej niepokoi, to zapisy w regulaminach, które pozostawiają zbyt wiele miejsca na interpretacje, jak się można domyślić, nie dzieje się to na korzyść studenta.

Już na samym początku miałam sytuację, w której brak doprecyzowania w zapisach poskutkował niemiłą niespodzianką (oczywiście na korzyść uczelni), a moje odwołanie w postaci wniosku od miesiąca leży sobie i nic. Za każdym razem gdy dopytuję o stan załatwienia sprawy, odpowiedzi są udzielane z coraz większą arogancją.

W ogóle moim, ekhem, „ulubionym” stylem odpowiedzi na każdą wątpliwość jest odpowiedź typu „tak… ale nie”.

Często mam wrażenie, że nie jestem na studiach dla osób pracujących, lecz dziennych – mamy obowiązek uczestniczyć w wydarzeniach z kategorii „zawracanie gitary” – bo to się liczy do zaliczeń.

W ogóle jest masa spraw, o których nikt nie mówił przy rekrutacji i nagle teraz wypływają. Przypomina to sytuację, gdy się podpisało kiepską umowę z siecią mobilną „Mamy Cię”.

A co najbardziej mnie zastanawia, to słowa powtarzane przez równie zaskoczonych jak ja: „no cóż, już się nic nie da zrobić, trzeba jakoś ciągnąć”. To jak przekonanie, że musisz za wszelką cenę tkwić w relacji, skoro w nią weszłaś – i nie ma odwrotu.

Ja się przyglądam temu wszystkiemu i jeszcze będę decydować co dalej.

W tym wszystkim jakoś niknie samo studiowanie tematów i zdobywanie wiedzy. Mam też spostrzeżenie, że im mniej prowadzący sam od siebie wymaga, tym bardziej kosmiczne ma wymagania wobec nas i tym bardziej nas obciąża wymyślnymi pracami. Jakkolwiek już zauważyłam paru prowadzących, którzy rewelacyjnie wykładają. Paru jest też bardzo ludzkich.

Tak generalnie – absolutnie nie ma nudno.

A od wczoraj z nauką przeniosłam się na taras, co bardzo uprzyjemnia cały proces.

Mało aktualnie piszę u siebie z braku czasu i sił, ale staram się regularnie odwiedzać Wasze blogi :*

P.S. Może jestem dziwna, ale lubię obserwować bociany. W tym roku wróciły boćki z Sokółki i znów można je obserwować na żywo [tutaj]. Rewelacja, jakie u nich jest równouprawnienie 🙂

Reklama

16 myśli na temat “Minął kolejny roczek

  1. Heja,
    z tą nauką, czy choćby tylko takim miejscem na tarasie to Ci zazdraszczam 🙂
    A swoją drogą 10 lat temu próbowałem cos studiować, ale wyszło mi to,,, powiedzmy… jak nos spod maseczki 😉 Oczywiście przerwałem naukę. Ale i żałuję i nie żałuję zarazem.
    Chciałbym mieszkać na 20tym piętrze, w mieszkanku z dużym balkonem, i najchętniej bardzo przeszkoloną sypialnią. Ideał. Szkoda jeno, że szklanych sufitów nie robią 😉

    Pozdrawiam

    Polubione przez 1 osoba

    1. Tak często jest, że ludzie przerywają studia i ja też biorę pod uwagę taki scenariusz jeśli się okaże, że ilość wyniesionej wiedzy jest niewspółmierna z ogromem tzw. zawracania gitary.
      20 piętro powiadasz… A niech Ci będzie dane 🙂 dla mnie max trzecie, potem już dla mnie za wysoko.
      Z tym balkonem to nie sądziłam, że będzie on wielkości tarasu aż nie ujrzałam na żywo przy odbiorze kluczy. W sumie spełniło się moje marzenie. Na tym tarasie w ciepłych miesiącach praktycznie mieszkam 😉 Zawsze mi się marzył mały domeczek z wielkim ogrodem, lub przynajmniej dużym podestem tarasowym – > mam niewielkie mieszkanko z pokaźnym tarasem w TBSie. Żyć nie umierać ❤

      Polubienie

  2. Och, jaki piękny kącik nauki. Jestem zachwycona i te butki… Miły obrazek. Nie martw się, ogarniesz wszystko, zdzierżysz wiele.. w imię swojego rozwoju i przyszłości. Kiedyś będziesz mądrze pomagała innym, dobrym i właściwym słowem. Gratulację tej dwójki lat!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Sama jestem ciekawa ile zniosę 😉 Im więcej lat, tym krótszy lont u mnie mam wrażenie 😀 P.S. Łączę naukę z wygrzewaniem się bo w głębi duszy jestem jak kot 😉

      Polubienie

    1. Długo się zastanawiałam i biłam z myślami. Teraz wiem, że trzeba wziąć, spróbować i potem oceniać czy się daje radę i czy to dla mnie. Ja z oceną sytuacji czekam na po pierwszej sesji 😉 Serdeczności!

      Polubienie

  3. Widzę, że czeka Cię niełatwa przeprawa z tymi studiami, „a miało być tak pięknie!” Szkoda, że nadal w Polsce panuje taki chaos, w którym ginie sama chęć zdobywania wiedzy i kształcenia się, a na placu boju studenci pozostają sami z barykadami w postaci różnej maści spraw formalnych. Współczuję.
    Co do tarasu – właśnie pomyślałam, że teraz mam podobny. I że na twoim łatwiej by było rozciągnąć kocią siatkę 🙂
    Ślicznie tam i nie dziwię się, że spędzasz tam cieplejsze dni. W Bremerhaven niestety ostatnie dni to głównie śnieg, grad, deszcz, wiatr i temperatury koło zera. No ale będzie lepiej. Mam nadzieję, że ze studiami też. Nie poddawaj się, ucz się i studiuj! 🙂
    Uściski i pozdrowienia!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Oj tak – może być różnie. Na razie walczę 🙂 Z tą siatką to jest tak, że u mojej byłby to moment i przegryzła…i poszła sobie dokąd chciała. Za mądra jest skubana i przez to jest moim wielkim bólem głowy. Generalnie rozwieszenie siatki tutaj uniemożliwiłoby przesuwanie tych pionowych paneli zacieniających – one jeżdżą na szynie i by zahaczały. U nas też pogoda się szybko zbiesiła i teraz tylko zimno, deszcz, ciemność, a nawet była regularna zima ze śniegiem. Może dziś będzie w końcu coś cieplej, ale generalnie to wiosny jako takiej brak. Ściskam mocno!

      Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s