Urwanie głowy

Wyobrażenia o tym jak będzie zazwyczaj odbiegają od tego co się potem okazuje w praktyce. W wyobrażeniach jeszcze spokojnie sobie pracowałam i chodziłam na rehabilitację do wczoraj, a potem na spokojnie miałam mieć pierwszy zjazd na uczelni. Jak nietrudno zgadnąć, trochę przestrzeliłam z wizją poukładania i zen. A zaczęło się tak niewinnie 🙂

W tak zwanym praniu okazało się, że jeszcze przed rozpoczęciem jest cała masa spraw do ogarnięcia, większość tych spraw wymusił psotnik koronny. Zaczęło się od dostępu do wirtualnej biblioteki z mnóstwem wartościowej literatury, poprzez wirtualną platformę edu, po wirtualny dziekanat :). I jeszcze dostęp tu i jeszcze dostępik tam, instrukcji do tych platform całe mnóstwo do ogarnięcia, maile, telefony, wnioski… i oto jestem – (chyba) gotowa na najbliższy weekend. No i jeszcze sobie to zorganizować na laptopie trzeba było, by po chwili nie przedzierać się przez te wszystkie maile i wersje, by dokopać się do każdej informacji.

Muszę przyznać, że przyjmuję to wszystko z niebywałym zaciekawieniem.

Przy tym praca i codziennie 2h na rehabilitacji, no… czasem nie wiem już gdzie mam głowę i czy w ogóle coś jadłam, a jeśli tak, to czy dziś czy może wczoraj 😉 Przynajmniej rehabilitacja już odpadła – dobrnęłam do szczęśliwego końca zabiegów i ćwiczeń w stylu NFZ, muszę jednak rzec, że ekipa tam pracująca rewelacyjna 🙂

W sobotę zaczynam zajęcia, a jakże, zdalnie. Jestem też ciekawa, jak w tych warunkach będziemy nawiązywać znajomości i współpracę z innymi osobami z grupy. Zwłaszcza, że jej lwia część studiuje już od października. Na razie nie wiem ile osób dołącza tak jak ja na drugi semestr. Coś mi się wydaje, że może być bardzo interesująco. Byle tylko nie aż tak ciekawie jak ciekawe są czasy, w których obecnie się znaleźliśmy.

A do trzymania w ryzach wszelakich informacji zatrudniłam Notion. Testuję go i się go uczę od jakichś dwóch tygodni i sprawdza mi się na razie zarówno do domowych spraw bieżących, jak i w pracy do listy tematów, nad którymi pracuję. Niech będzie moją bazą wiedzy.

Tak generalnie to szaleństwo, ale może gdy sprawy organizacyjne się załatwi to będzie spokojniej? Tak sobie naiwnie próbuję myśleć 😀

Reklama

13 myśli na temat “Urwanie głowy

  1. Gratulacje! Ogarniesz, tylko bez napinania się i bez paniki. Na luzie wszystko lepiej wychodzi. Na szczęście, jesteś zmotywowana, a to połowa sukcesu. Trzymam kciuki.
    Serdeczności

    Polubione przez 1 osoba

    1. Co racja to racja, bez presji sobie to biorę i jakoś tak zaraz milej i lepsze nastawienie. Chyba za dużo się już w życiu widziało, by myśleć o tym w kategorii być albo nie być. Raczej ciekawość odczuwam. Trzymaj, trzymaj by net śmigał. Serdeczności!

      Polubienie

  2. Ty sobie ze wszystkim poradzisz, jesteś jeszcze młoda. Umysł światły w technice komputerowej, nie to co mój. A te dostępy, dostępiki obczaisz i nawet jak nie pójdzie gładko z tym, czy tamtym, opanujesz wkrótce. Jesteś dzielna i samodzielna :-)))

    Polubione przez 1 osoba

      1. Wiesz co w tym wszystkim jest najlepsze? Że nie mam żadnej presji. Przyjmuję to bez emocji i pozwalam się temu dziać. Dlatego nawet wizja ewentualnych kłopotów technicznych mnie nie stresuje 😉

        Polubione przez 1 osoba

    1. Tak… Nie miałam problemów to na studia się zapisałam 😉 wiadomo jak to jest. Dopiero gdy cię wpuszczą to zaczynasz poznawać mniej chlubne zaplecze. Ja już mam całkiem sporo spostrzeżeń. Na szczęście „nic nie muszę, wszystko mogę” 😀

      Polubienie

  3. Studia i kursy w tych warunkach to niestety głównie online. Też mnie to za jakiś czas czeka. 🙂
    Na pewno pojawią się zupełnie inne powiązania i znajomości, niż do tej pory, bo jednak co na żywo to na żywo.
    A czy to Notion ma jakieś specjalne funkcje kalendarza, których nie ma np. ten kalendarz google?
    I czy jest bezpłatne czy płatne?
    Pozdrowienia i serdeczności!

    Polubione przez 1 osoba

    1. No niestety, wszystko online – ale takie czasy niedobre. Mam wrażenie że musimy się jakoś umościć w tej nienormalności by żyć dalej. Ten Notion to system notatek, w którym, z tego co widzę, można też tworzyć relacyjne bazy danych. Na razie testuję sobie, czy będzie to dla mnie pomocne, czy tylko sztuka dla sztuki. Na użytek prywatny jest darmowe, acz wiem też, że raczej wrażliwszych danych to bym tam nie umieszczała 😉 W sumie generalnie takie informacje trzymam lokalnie a nie w internetach. Widzę że u Ciebie też czas na rozwój…

      Polubienie

  4. Ale to w sumie ciekawostka, takie onlajnowe studiowanie… Zastanawiam się tylko – jak studiują przyszli medycy? Bo nie wyobrażam sobie, że operację oglądają i omawiają – via sieć! …aczkolwiek może mam za wąską wyobraźnię 😉
    Powodzenia!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Tak szczerze mówiąc, to widzę coraz więcej „ciekawostek” w tym wszystkim. I niestety, z mojego punktu widzenia, jest sporo negatywnych. Nawet nie chodzi o formę zdalną, bo to mi się wydaje najmniejszy problem gdy widzę inne… Na razie się przyglądam i cieszę się, że nie mam presji że muszę 🤔 Acz tematyka studiów bardzo „moja”

      Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s